FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Dark Heart Academy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum www.akademiacross.fora.pl Strona Główna » >>klik<< / Nowa historia » Dark Heart Academy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yoru
Seisevan Akuma


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pon 19:48, 29 Mar 2010    Temat postu:

Pomimo, iż nauczyciel przez resztę lekcji bez przerwy lustrował ją wzrokiem, Yoru nie miała zamiaru słuchać monotonnego głosu sensei'a. W poprzedniej szkole uczyli się tego, więc jej to zupełnie wystarczało.
Lekcja dobiegła końca i uczniowie wyszli z sali. Niebieskooka nie spieszyła się, więc leniwym ruchem wsadziła książki do torby i poszła na hol. Gdy wychodziła, czuła na sobie piorunujący wzrok nauczyciela. Skuliła się, wychodząc.
Włóczyła się bez przyczyny po zaludnionym pomieszczeniu. Po chwili jednak zauważyła idącego przed nią Ranmaru oraz jego kolegę. Przyspieszyła więc kroku by ich dogonić. Nie miała jednak zamiaru ich zagadywać, bo zwykle nie jest ona osobą towarzyską. Coraz bardziej zbliżała się do idących chłopców. Wyprzedziła ich, a mijając białowłosego musnęła swoim ramieniem jego. Jednocześnie rzuciła w jego stronę "Arigatou" i poszła dalej.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pon 20:01, 29 Mar 2010    Temat postu:

Przez resztę lekcji Ranmaru bezskutecznie starał się zająć czymś innym umysł. Ale widok uśmiechniętej twarzy ciemnowłosej dziewczyny powracał, powracał do niego niemal idealnie tak samo jak codziennie powracała do niego świadomość, że nie jest człowiekiem. Zmierzwił włosy i położył się na swoich rozprostowanych na ławce ramionach. Nauczyciel posyłał również i jemu groźne spojrzenia. Ranmaru cmoknął z niezadowoleniem, gdzieś na prawo usłyszał rozmowę Takao i jego równie wrednych kolegów, był pewien, że to nie przesłyszenie kiedy do jego uszu dotarło słowo "nowy". A więc rozmawiali o nim, posłał im ukradkowe spojrzenie, ale stwierdził, że to bezcelowe. Czy warto było się tym przejmować? Ludzie.. Przecież ludzie nigdy go nie zrozumieją. Ktoś szturchnął delikatnie jego ramię. Zdezorientowany odwrócił głowę w stronę Josuke. Ach, to tylko Josuke.
- Już dzwonek Ranmaru-kun.. - powiedział chłopiec nieumiejętnie ukrywając zatroskanie. Brązowowłosy już stał i pakował książki do torby.
-Ach, dzwonek..Jasne.. - wymamrotał białowłosy i dźwignął się niechętnie do pozycji stojącej. Przeciągnął nieco zesztywniałe ciało i również on pozbierał swoje zeszyty. Wyszli z sali znów, niemal jako ostatni, ale ani jeden ani drugi nie zdawali sobie z tego sprawy. Wyszli na zatłoczony korytarz który niemal huczał od bezlitosnych krzyków uczniów. Ranmaru zmarszczył brwi, wyostrzony słuch z pewnością mu teraz nie służył. Otworzył usta by coś powiedzieć, bo wiedział, że właśnie na to czeka Josuke, ale poczuł jak coś muska mu ramię, do jego nozdrzy dotarł przyjemny zapach. Słodka woń. Bynajmniej mu się to nie spodobało, więc odwrócił głowę aby skrzyczeć posiadacza tego zapachu, który zdodał mu się spodobać. W tej chwili usłyszał cichutkie "arigatou", przed oczyma mignęła mu postać Yoru. I to wystarczyło aby całkowicie pozbawić chłopaka zdolności do jakiejkolwiek reakcji. Jego wzrok wodził tylko za odchodzącą dziewczyną. "No i co do cholerci się z Tobą dzieje Ranmaru..?" spytał wredny głosik w jego głowie.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Eriko
Eriko Haruka


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pią 12:34, 02 Kwi 2010    Temat postu:

Dziewczyna weszła do domu, zdjęła plecak i runęła na łóżko. Bardzo źle się czuła, obróciła się na bok i usnęła.

Rano obudziły dziewczynę promienie słońca, wstała z łóżka i nagle zakręciło jej się w głowie, natychmiast usiadła, mówiąc pod nosem:
-Aaa...nie idę dzisiaj do szkoły.
Riko zdjęła z siebie ubranie i w samej bieliźnie weszła do łazienki. Nalała do wanny dużo wody. Po chwili cała zanurzyła się w wodzie, piana delikatnie muskała jej skórę. Leżała w wannie rozkoszując się jej ciepłem. Po około godzinie wyszła z wody, wysuszyła swe długie włosy i ubrała. Po czym poszła do kuchni by zrobić sobie coś do jedzenia. Powoli nabierała sił.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Seiki
Seiki Aizawa


Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pon 10:44, 05 Kwi 2010    Temat postu:

Od samego rana cholernie bolała go głowa. Pomyślał ponuro o czekającym go dniu w szkole i westchnął ciężko. Wziął prysznic i ubrał dżinsy, po czym ruszył do kuchni łyknąć jakiś proszek na ból głowy. Nie spodziewał się, że kogoś tam zastanie o tej porze, ale kiedy wszedł, tam już ktoś był.
- Riko?
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Yoru
Seisevan Akuma


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pon 22:17, 05 Kwi 2010    Temat postu:

Następna lekcja wydawała się być kolejnym nudnym wykładem nauczyciela. Yoru na samą tę myśl westchnęła ciężko. Nie mając co robić, usiadła na parapecie i oczekiwała dzwonka. Co chwila jej wzrok wędrował na Ranmaru.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pon 22:29, 05 Kwi 2010    Temat postu:

Ranmaru i Josuke stali pod klasą jako dwójka najlepszych przyjaciół. Mimo, że znali się tak krótko oboje przypadli sobie do gustu. Ranmaru cenił Josuke za jego troskę i umiejętność rozpoznania o co nie pytać. Był przy Shiroim zawsze, i zdawał się go naprawdę lubić. Białowłosy miał wrażenie, że ciągle czuje na sobie wzrok Yoru, ale stwierdził, że umysł płata mu figle.. chciał czuć to spojrzenie na sobie? Przerwa mijała i mijała a Ranmaru męczył się we własnych myślach. Westchnął i znów postanowił postąpić wbrew sobie. Grzecznie przeprosił Josuke i ruszył w stronę Yoru wolnym krokiem. Patrzył prosto na nią, jego szmaragdowe oczy ukrywały wiele uczuć ale teraz pozwolił sobie by na jego twarzy kreślił się spokój i nieco wyniosłości. Josuke spoglądał na niego z uśmiechem czającym się w kącikach ust.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Yoru
Seisevan Akuma


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Wto 12:39, 06 Kwi 2010    Temat postu:

Yoru ze spuszczoną głową przysłuchiwała się rozmowom uczennic. Niedługo potem znudziły ją rozmowy o chłopakach, więc przestała. Jeszcze raz spojrzała mimowolnie na Ranmaru. Wtem spostrzegła, że idzie on w jej stronę. Spojrzała na niego pytająco.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Wto 12:48, 06 Kwi 2010    Temat postu:

Młody Shiroi zatrzymał się przed dziewczyną. Złożył ręce na piersi i przechylił nieznacznie głowę w bok, tak jak miał to w zwyczaju. Białe kosmyki włosów chłopca opadły na jedno z jego ramion, ich część opadła na plecy. I nagle zdał sobie z czegoś sprawę. To był jak niezbyt przyjemny grom z jasnego nieba. Co on robi?! Co on cholercia robi?! Wredny głosik zaśmiał się w jego głowie, spanikował. Szybko odwrócił wzrok, aby dziewczyna nie zajrzała w jego oczy. Jego mina diametralnie się zmieniła. Nie było już na niej tak dużej pewności siebie, przez chwilę wyraz jego twarzy wskazywał oszołomienie i zaniepokojenie. Jednak na szczęście chłopak myślał trzeźwo. Błyskawicznie przywołał się do porządku. Odetchnął niezauważalnie i znów spojrzał na Yoru. Wyraz twarzy dziewczyny z pewnością nie był przyjazny więc chłopak uniósł brew.
- Więc..tak sobie myślę.. - odezwał się, głos również miał już opanowany. - Dobrze Ci radzę, nie igraj tak z nauczycielami. Wiem, wiem masz dość zadziorny charakterek.. - znów zaczął gestykulować jedną z dłoni, co było silniejsze od niego. - Jednak mimo wszystko nie powinnaś się tak stawiać nauczycielom.. - prychnął na koniec swojej wymowy. Niech sobie tylko nie pomyśli, że on się martwi.. Jeszcze czego! Robi to tylko dlatego, że również i on miał przez to kłopoty.. przynajmniej on chciał głęboko w to wierzyć.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Yoru
Seisevan Akuma


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Wto 22:11, 06 Kwi 2010    Temat postu:

Yoru prychnęła z rozbawieniem, a potem spojrzała na Ranmaru.
- Dzięki za pomoc, ale to co robię mnie bawi. Nie możesz mi tego zabronić. To, że jestem szczera z nauczycielami, nie znaczy nic złego, prawda?
Powiedziała to i zeskoczyła z parapetu. Stanęła przed białowłosym chłopakiem i ogarnęła zgrabnym ruchem włosy z ramienia.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Śro 19:56, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Zmarszczył nos z naburmuszenia. No tak, mimo wszystko nadal niesamowicie go wkurzała. Zaraz, zaraz.. jakie mimo wszystko? Teraz zmarszczył już również brwi. No tak, cholercia jedno musiał na pewno przyznać. Dziewczyna była ładna.. Znów obie dłonie złożył tak, że powrócił do poprzedniej pozy. Co za ironia losu, ona była jedyną osobą, nie okłamujmy się: jedyną dziewczyną która mu się tutaj podobała. Co, Co?! Podoba?!.. Może.. to dobrze, bądź źle, ale był nieco wybredny co do wyglądu dziewcząt. A ona... Nie tylko była atrakcyjna, na dodatek jej zgryźliwy charakterek dodawał jej niewytłumaczalnego uroku. Stop.. uroku? Prychnął bo zdenerwowały go własne myśli. To nie był urok, jej charakterek całkowicie go denerwował! Miał ochotę tupnąć ze złości nogą, tak jak za czasów kiedy był małym dzieckiem. Od zawsze nie należał do tych uprzejmych i milutkich dzieciaków, on wolał broić i dokazywać.. No cóż, jednak widocznie istniał ktoś zdolny go zdenerwować, ktoś kto miał jeszcze większe uprzedzenie do ludzi.. Ona: Yoru.
Kiwnął głową by potwierdzić jej słowa, ale robił to sztywno i z widocznym doskonale niezadowoleniem.


Ostatnio zmieniony przez Aceiro_di_Nnabar dnia Śro 19:59, 07 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Eriko
Eriko Haruka


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Wto 9:05, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Wyszła ze swego mieszkania, zaczęła się kierować długim holem mijając inne inne mieszkania uczniów. Panowała cisza, jak nigdy. Potem zeszła schodami w dół i weszła do pomieszczenia gdzie pisało: KUCHNIA.
Tutaj wszyscy uczniowie robili sobie posiłki. Dziewczyna usiadła przy stole i zaczęła sobie robić posiłek gdy nagle usłyszała jak ktoś wypowiedział jej imię, odwróciła głowę w stronę dochodzącego dźwięku i ujrzała Seikego, wstała delikatnie i przywitała się:
-Cześć, miło cie widzieć...ale ty nie powinieneś być w szkole ?
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Yoru
Seisevan Akuma


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Wto 20:46, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Spojrzała na Ranmaru słodkim, ale przepełnionym ironią wzrokiem. Jak ona lubiła się drażnić z ludźmi. Splotła ręce na piersiach i odwróciwszy się pokierowała się w stronę drzwi wejściowych do klasy. Następnie oparła się ramieniem o ścianę i trwała tak aż do dzwonka.
Kiedy nadszedł nauczyciel, wpierw spojrzała na niego spod rzęs, a dopiero potem weszła do sali. Sensei odwzajemnił piorunujące spojrzenie. Wszyscy uczniowie wpatrywali się w ten incydent z grobową ciszą. Kiedy już wszyscy znaleźli się w sali zapanował niemały szum. Yoru nie zwracała uwagi na drażliwe uwagi uczniów skierowanych w jej stronę. Co chwila tylko spoglądała na siedzącego nieco bliżej biurka, Ranmaru. Że też musi wtrącać się w to co ona robi....
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Wto 21:04, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Chłopak wytrzeszczył oczy i otworzył usta przez to, że ogarnęła go fala będąca mieszaniną gniewu i zdumienia. Zignorowała go i sobie poszła! Jak gdyby nigdy nic przyjęła pozę, podobną do jego pozy co wziął za próbę znieważenia go, bądź wręcz drwienie sobie z jego zachowania. Znów prychnął i odwrócił się. Miał ochotę krzyknąć ze złości. Do takiego stanu doprowadzić go potrafiła tylko jego ukochana..ekhem siostrzyczka. Złożył usta w dziwnym geście co było tylko oznaką jego narastającego z każdą minutą naburmuszenia. Dotarł do Josuke krokiem który był jeszcze zabawniejszy niż jego normalne, zawsze jednak dość dziwaczne ruchy. Brązowowłosy na widok jego miny znów ledwo powstrzymał się od śmiechu. Oczywiście nie nasmiewał się z Ranmaru! Po prostu jego nowy przyjaciel wydawał mu się tak naturalny jednocześnie inny oraz zabawny. Białowłosy potargał włosy wzdychając ze zrezygnowaniem. Wiedział jedno, do końca tej przerwy a może nawet dnia nie ma zamiaru choćby spojrzeć na Yoru, co to to nie! Rozległ się dzwonek. Dwójka chłopców ruszyła do klasy i zajęła swoje miejsce. Jak dla Shiroiego ich miejsce znajdowało się wyraźnie zbyt blisko nauczycielskiego biurka. Wyjął najpierw rysownik co wcale nie zdziwiło Josuke, dopiero potem materiały konieczne do lekcji. Oparł się na swojej ręce którą opierał o ławkę i wbił wzrok w tablicę. Posłucha sobie, posłucha by zapomnieć o zirytowaniu i osobie która zdołała utworzyć w jego sercu i umyśle taki chaos. A to miał być dopiero początek..
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Yoru
Seisevan Akuma


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Wto 22:17, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Nie wyjmowała nawet książek. Ziewnęła przeciągle, gdy nauczyciel zaczął tłumaczyć coś przy tablicy. Ten słysząc to odwrócił się i wbił wzrok w Yoru.
- W czymś problem panno...
-...Kuroi, Yoru Kuroi - przerwała mu.
- Tak wiem - zamknął książkę, którą trzymał teraz w ręce - Pytałem czy coś nie tak.
- To co pan teraz mówi jest średnio interesujące, a tym bardziej mało ważne. Nie sądzę, że chemia jest mi potrzebna do mojego dalszego życia w spożywniaku.
Kilka osób zachichotało.
- Yoru! - próbował nie krzyczeć, a jego głos wyrażał wszytko, gniew i irytację - Zero szacunku dla nauczycieli, zero. Ostrzegano mnie przed tobą, mądralo.
Dziewczyna prychnęła, po czym chwyciła za plecak i przechodząc przez klasę skierowała się w stronę wyjścia.
- Gdzie idz... - urwał, ponieważ jego głos zagłuszyło trzaśnięcie drzwiami.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Wto 22:28, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Josuke oddał z siebie bliżej nieokreślony dźwięk. No ładnie, wyglądało to tak, jakby rozmowa Ranmaru z Yoru nastawiła ją jeszcze bardziej wrogo do nauczycieli. Błękitne tęczówki pełne szoku mimowolnie przeniosły się na Shiroiego. Na twarzy Ranmaru ku zdziwieniu jego przyjaciela malował się spokój. Może tylko jego brwi były delikatnie zmarszczone na wskutek tego, że chłopak się niepokoił.. Jak to niepokoił..? Nie, to nie było to.. Po prostu..
- Czuję, że to może się źle skończyć.. - wypowiedział na głos Ranmaru. Josuke przechylił głowę i zajrzał białowłosemu w oczy,
- Martwisz się Ranmaru-kun..? - spytał ostrożnie Josuke.
- Czy się martwię.? - powtórzyl Shiroi nieco jakby oszołomiony. Martwi się..? Zamknął oczy i odetchnął zbierając wszystkie myśli. Tłumaczył to sobie tak: owszem martwił się ale nie chodziło konkretnie o Yoru, tylko o to, że była koleżanką z klasy.. O tak właśnie! To było dobre rozwiązanie. - Josuke-kun.. ja po prostu..- zaciął się. Co tak właściwie chciał powiedzieć? Co chciał powiedzieć skoro nawet on nie rozumiał do końca samego siebie.. Nie rozumiał, bądź nie chciał zrozumieć... - Nauczyciel wygląda na wściekłego.. nie chcę by pewnego dnia wyszedł z równowagi i zrobił coś czego będzie żałował.. - dokończył Ranmaru spoglądając na błękitnookiego z dość dziwnym wyrazem twarzy. On naprawdę wyglądał na zaniepokojonego. Może martwił go los dziewczyny, a może byłyo to zmartwienie o jego własne myśli. Przez resztę lekcji Ranmaru zdawał się nie słyszeć już żadnego słowa nauczyciela. Nie chciał, nie koncentrował się nad tym nawet odrobinę. On po prostu rysował.. Josuke musiał przyznać, że w tej chwili Ranmaru był jakoś dziwnie tajemniczy..


Ostatnio zmieniony przez Aceiro_di_Nnabar dnia Wto 22:30, 13 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Yoru
Seisevan Akuma


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Wto 23:05, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Dzwonek zadzwonił, a Yoru wciąż siedziała na ławce. Westchnęła ciężko, gdy z sali powoli zaczęli wychodzić uczniowie. Zwróciła wzrok w stronę drzwi do klasy, w której miała lekcje. Po chwili uchyliły się lekko, by wyszedł przez nie nauczyciel. Spojrzał na siedzącą dziewczynę, potem na uczniów wychodzących z pomieszczenia, a następnie znów na nią. Po chwili ciężkim krokiem podszedł do niej i oznajmił:
- Do dyrektora marsz!
Yoru leniwym ruchem podniosła się z ławki i spojrzała spokojnym wzrokiem na senseia. Zdążyła jeszcze zobaczyć wychodzącego Ranmaru, gdy odwróciła się na pięcie i powędrowała za nauczycielem w stronę gabinetu.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Śro 16:00, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Rozległ się dzwonek. Dotarł do uszu Ranmaru nieco później, przez to, że chłopak był lekko oszołomiony. Zmusił się do zmienia wygodnej pozycji i zaczął pakować rzeczy. Rozległo się gwałtowne przesunięcie krzesła. Białowłosy uniósł wzrok i ujrzał nauczyciela wyraźnie pośpiesznie wychodzącego z sali. Shiroi również trochę zbyt gwałtownie wstał. Minął Takao który patrzył na niego uważnie, bynajmniej nie przyjaźnie. Chłopak wyszedł z sali i odnalazł wzrokiem nauczyciela. Mężczyzna już był przy Yoru i prowadził ją przez korytarz. Ranmaru bez trudu domyślił się, że teraz dziewczyna udaje się do dyrektora. Odwrócił głowę i przeczesał włosy palcami. Pojawił się ból. Tak dobrze znany ból. Na jego twarzy mimo, że starał się za wszelką cenę do tego nie dopuścić pojawił się cień grymasu. Ruszył dość chwiejnym krokiem w stronę przeciwną do wszystkich uczniów z klasy. Jeszcze czego.. nie pozwoli by ktoś oglądał go kiedy jest w takim stanie.. Resztki godności nie straci, na pewno! Josuke wyszedł z sali z nieco przyśpieszonym oddechem. Odwrócił gwałtownie głowę i zarejestrował przyjaciela. Noauta przygryzł dolną wargę. Skądś wiedział, że Ranmaru chce być teraz sam. Z trudem przeniósł wzrok w inną stronę i powędrował za resztą klasy. Któryś z kolegów zagadał do niego z uśmiechem.
Ranmaru odnalazł opustoszały korytarz, przez okna wylewały się złociste niemal promienie słońca. Ten widok obudził w nim jeszcze dziwniejsze uczucie. Odetchnął. Chciał być sam. Już dawno nie odczuwał tak silnej potrzeby do przebywania w samotności. Zasiadł na najbliższym parapecie. To dziwne, znaleźć takie miejsce w szkole gdzie panuje błoga cisza i upragniony spokój. Tutaj był w stanie odciąć się od harmideru towarzyszącemu ogromnej ilości nastolatków. Przechylił głowę do tyłu i przymknął oczy. Ironia losu, ból pozwolił mu zapomnieć na chwilę o całej sprawie, o zaniepokojeniu i złości. Uniósł rękę która wydawała mu się teraz wręcz śmiesznie ciężka. Przyłożył dłoń do czoła i wcale się nie zdziwił, że towarzyszyła mu teraz gorączka. Mimo, że nie myślał teraz o tym co działo się w szkole nadal opanowywał go ponury nastrój. Czuł żal, szczególnie kierował go do siebie, że nieroztropnie pozwolił sobie na to by doprowadzić się do takiego stanu. Ale żal w jego sercu mimo, że nie chciał w to uwierzyć skierowany był również do Yoru.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Yoru
Seisevan Akuma


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Sob 19:18, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Nauczyciel zaprowadził Yoru do dyrektorki, która z stoickim spokojem wyjaśniła jej, że tak nie wolno. Na szczęście została tylko upomniana, a żadnej innej kary nie było. Już dawno zadzwonił dzwonek, więc Yoru wiedziała, że klasa już siedzi w sali. Szła teraz pustym korytarzem i podglądał przez dziurkę od klucza każdą klasę. Gdy w końcu ją odnalazła otworzyła cicho drzwi i stanęła w progu. Ten sam nauczyciel, który zaprowadził ją do dyrektorki stał teraz na środku sali i tłumaczył coś uczniom. Gdy ta zjawiła się w drzwiach spiorunował ją wzrokiem, a następnie ponaglił ręką.
- Przepraszam - odparła z lekką irytacją w głosie Yoru i ze spuszczoną minę powędrowała na koniec sali.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Sob 19:33, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Rozległ się dzwonek. Chłopak poruszył się niespokojnie jakby nieco przestraszony. Przetarł oczy i westchnął głęboko. Nadal bolało. Powolnymi wręcz ostrożnymi ruchami zszedł z parapetu i powędrował do klasy. Kiedy tam dotarł otworzył drzwi i wszedł. Zdziwił się kiedy wraz z jego nadejściem nastała cisza. Jednak nie trwała ona długo, jakby spłoszeni uczniowie powrócili pośpiesznie do rozmów. Omiótł klasę nieobecnym nieco spojrzeniem i powędrował na swoje miejsce. Usiadł zaraz obok Josuke. Błękitne oczy natychmiast zaczęły mu się przyglądać. Noauta zmarszczył brwi, nie był głupi więc od razu spostrzegł, że Ranmaru wyraźnie coś ukrywa. Czyżby on zbladł?
- Ranmaru-kun.. - odezwał się Josuke niepewnie.
- Hm..? - szmaragdowe oczy białowłosego chłopaka przeniosły się na jego przyjaciela.
- Dobrze się czujesz..?- spytał chłopak. Shiroi odpowiedział natychmiast, bez wachania skłamał prosto w oczy Josuke.
- Oczywiście Josuke-kun.. - uśmiechnął się sztucznie co jednak dobrze zamaskował. Tak to trzeba było mu przyznać, idealnie skrywał prawdziwe uczucia. Do sali wszedł nauczyciel co Ranmaru zarejestrował z wyraźną ulgą. Musieli zakończyć tą niewygodną rozmowę. Białowłosy pośpiesznie wyjął rzeczy z torby. Sensei rozpoczął swój wykład.
- Według mnie i tak nie jest wszystko dobrze. Źle wyglądasz.. wyraźnie źle.- odezwał się cicho Josuke nie patrząc na przyjaciela. Ranmaru spoglądał na niego z szokiem. Ten człowiek naprawdę go zadziwiał. W tej chwili w sali pojawiła się kolejna osoba. Shiroi odwrócił wzrok i kątem oka zarejestrował ciemnowłosą. Odetchnął cichutko może z bólu może dlatego, że ją ujrzał. Natychmiast przeniósł wzrok w stronę swojego zeszytu, jakby nagle ujrzał tam coś ciekawego.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Yoru
Seisevan Akuma


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Sob 19:49, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Rozejrzała się po klasie i chwilowo zatrzymała wzrok na Ranmaru. Następnie znów spojrzała na nauczyciela, a jej twarz wyprana była z jakichkolwiek emocji.
Gdy podeszła do ławki, zauważyła, że nie ma tam krzesła. Obejrzała się po sali i zatrzymała wzrok na chichoczącym rudzielcu. Wiedziała, że to jego sprawka. Spojrzała znaczącym wzrokiem na nauczyciela.
- Czy mogłabym wziąć krzesło z sali obok? - wymruczała w jego stronę, piorunując Takao miażdżącym wzrokiem.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum www.akademiacross.fora.pl Strona Główna » >>klik<< / Nowa historia » Dark Heart Academy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group