|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yoru
Seisevan Akuma
Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:15, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Siedziała na ławce przed salą i ze spuszczoną głową wyczekiwała dzwonka. Wtem usłyszała znajomy jej głos. Spojrzała się w tamtą stronę, a gdy ujrzała tam Ranmaru odwróciła wzrok. Spojrzenie tych jej hebanowych oczu... Gdyby wzrok mógł zabijać, wszyscy ludzie już dawno leżeliby martwi.
Co chwila czuła na sobie hipnotyzujące spojrzenia. Przytuliła twarz do ramienia i trwała tak aż do dzwonka.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:41, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
-Josuke-kun.. - odezwał się białowłosy łagodnie. Na jego twarzy również pojawił się uśmiech, widok brązowowłosego, promieniującego niemal radością młodzieńca od razu poprawił mu humor. Błękitnooki dotarł do niego niemal w podskokach. Wyszczerzył zęby jeszcze bardziej i zarumienił się nieco.
- Cześć. - odezwał się i zaśmiał. Ranmaru spoglądał na niego ze zdziwieniem. Wyraz jego twarzy był nieco głupkowaty, więc Josuke zachichotał. -Cieszę się, że Cię widzę. - przyznał nieco zmieszany. Posaidacz szmaragdowych oczu przechylił głowę z zaciekawieniem. Czyżby ten naprawdę przyjazny chłopak polubił go? Ranmaru spuścił głowę i uśmiechnął się. W jego sercu pojawiło się ciepło i radość. A jednak, tacy ludzie jak Josuke istnieją. Westchnął cicho i uniósł głowę.
- Ja też Josuke-kun, ja też. - poprawił torbę na ramieniu i obdarzył nowego przyjaciela tym niebywale uroczym uśmiechem. Razem dotarli do szerokiego parapetu, gdzie zasiedli. Josuke opowiadał białowłosemu co spotkało go dziś rano. Ranmaru wybuchł melodyjnym śmiechem, zwrócił tym na siebie uwagę rudego ucznia i jego grupki równie nieprzyjemnie wyglądających osób. Zmierzyli go wrogimi spojrzeniami, co nie umknęło uwadze Josuke. Ranmaru udawał, że nic nie zauważył, bo naprawdę nic go to teraz nie obchodziło.
- Tak sobie myślałem.. - odezwał się błękitnooki. - Nagrabiłeś sobie wczoraj u Takao..
- Takao?- przerwał mu szybko Shiroi, z zaciekawieniem przekręcając głowę jak to miał w zwyczaju.
- Tak nazywa się ten rudowłosy chłopak. - wytłumaczył mu Josuke przyciszonym tonem. Białowłosy zamyślił się.
- Nie martw się tym, to nic. - poczochrał włosy a jego spojrzenie mimowolnie zarejestrowało ciemnowłosą dziewczynę zakrywającą twarz przed wszystkimi. - Myślałem, że robię to w słusznej sprawie.... - westchnął ciężko. Nadal nie spuszczał wzroku z dziewczyny, robił to nieświadomie ale obserwował uważnie każdy jej ruch.
Ostatnio zmieniony przez Aceiro_di_Nnabar dnia Sob 17:10, 13 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Yoru
Seisevan Akuma
Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:13, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Prychnęła cicho, gdy spojrzała na białowłosego. Następnie wstała i wolnym krokiem skierowała się w stronę drzwi do klasy. Były zamknięte, więc stanęła przy ścianie, oparła się plecami o nie i skrzyżowała ręce. Opuściła głowę, a jej grzywka opadła na oczy. Co chwila spoglądała zza rzęs na Ranmaru, który wydawał się w ogóle nie przejmować wczorajszym zajściem. Jak on denerwował dziewczynę. Samo patrzenie na niego powodowało u niej zdenerwowanie. Nie wiedziała dlaczego, po prostu ten człowiek sobie u niej nagrabił. Myślał, że dobrze się zaprezentuje klasie, gdy uratuje biedną dziewczynę w potrzasku. Ale ona nie była biedna, dobrze wiedziała co robi i poradziłaby sobie gdyby nie on.
Dopiero, gdy zadzwonił dzwonek klasa została otwarta. Yoru czekała przy ścianie, gdy wszyscy uczniowie wejdą do sali, następnie weszła ostatnia zamykając z hukiem drzwi. Uczniowie, którzy po wejściu byli głośno, teraz zamilkli i piorunującym wzrokiem mierzyli dziewczynę, dopóki ta nie usiadła w ławce.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:31, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedy dziewczyna wstała, Ranmaru natychmiast odwrócił wzrok. Znów ogarnęło go poirytowanie. Nie mógł uwierzyć, że ta ciekawa z początku dziewczyna okazała się być aż tak wredniutka. Przygryzł wargę i zmarszczył brwi w zamyśleniu. Mimo wszystko, ona nadal była dla niego zagadką,a to była jakaś nowość. Westchnął i zdał sobie sprawę, że Josuke obserwuje go z rozbawieniem na twarzy.
- No co?!- wykrzyknął naburmuszonym tonem.
- Nie.. nic...tylko.. -Josuke wyraźnie tłumił śmiech. - Twoje zachowanie...jest tak śmieszne.. - przyznał brązowowłosy i szybko zaczął machać rękoma. - Ale to nic złego...przepraszam! - mimo wypowiadanych słów nadal chichotał. Ranmaru z uniesioną brwią spoglądał na przyjaciela. Wzruszył ramionami i westchnął z dezaprobatą.
- Wybaczam. - powiedział i przechylił głowę jak to często robił. - Właściwie to chciałem Cię o coś spytać. - powiedział chłopiec unosząc dłoń do twarzy i kładąc palec wskazujący na ustach. - Jak nazywa się "ta" dziewczyna hm..?- Josuke uśmiechnął się. Od razu domyślił się o kogo chodzi, bo widział jak Ranmaru wodzi za nią wzrokiem.
- Ma na imię Yoru.. - powiedział błękitnooki chłopak z łobuzerskim uśmieszkiem.
- Yoru.. - powtórzył Shiroi i postukał palcem po ustach. Prychnął. - Jej imię też mnie wkurza.. -stwierdził i ruszył ku otwartym już drzwiom do sali. Josuke poszedł za nim zanosząc się śmiechem. Minęli Yoru, czego ani jeden ani drugi nie zauważyli i weszli do sali. Jeden z przyjaciół Takao próbował podstawić Ranmaru haka. Białowłosy z gracją przeskoczył jego "pułapkę" i uśmiechnął się do niego szelmowsko. Takao warknął ze złości, a uśmiechnięci wrednie Josuke i Ranmaru zasiedli do ławki.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Yoru
Seisevan Akuma
Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:06, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedy zajęła swoje miejsce w klasie, wpierw wbiła wzrok w blat ławki. Wiedziała, że co chwila ktoś spoglądał w jej stronę, lecz ona nie przejmowała się tym wcale.
Teraz zerknęła kątem oka w stronę okna. Znajdowało się ono zaraz koło ławki Yoru. Odwróciła ona głowę w jego stronę. Przyglądała się wszystkiemu. Nie można było dostrzec, gdzie teraz znajdował się jej wzrok. Patrzała to na ludzi, to na roślinność. Jednak od czasu do czasu odwracała głowę i wędrowała wzrokiem po klasie.
Nauczyciel już dawno rozpoczął lekcje, lecz dziewczyna nie słuchała go wcale. Czasem widziała, że sensei piorunuje ją wzrokiem, gdy ta rysuje coś w zeszycie. Wtedy prychnęła cicho i powracała do swojego zajęcia.
Lekcja minęła dość szybko.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:21, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Josuke i Ranmaru rozmawiali szeptem nie mogąc usiedzieć w ciszy. Dopiero kiedy poirytowany nauczyciel zwrócił im uwagę gromiąc ich wzrokiem umilkli. Josuke zajął się notowaniem tego co nauczyciel starał się im przekazać. Shiroi od czasu do czasu spisywał do zeszytu notatki przyjaciela, większą część lekcji poświęcił rysowaniu. Ominął kartkę z rysunkiem ciemnowłosej dziewczyny, nawet na nią nie spoglądając aby nie popaść w irytację. Na czystej kartce naszkicował roześmianą postać do złudzenia przypominającą Josuke. Ranmaru stwierdził, że nie jest w stanie utrwalić ciepła uśmiechu przyjaciela na rysunku, więc zaprzestał szkicowaniu. Zakrył usta i ziewnął. Jego szmaragdowe oczy spoczęły na zegarze nad tablicą, który wskazywał ile jeszcze musi się tutaj męczyć.
Rozbrzmiał dzwonek, który Ranmaru zarejestrował z nieukrywaną ulgą. Przeciągnął się wcale się z tym nie kryjąc. Josuke spakował swoje rzeczy, to samo zrobił jego białowłosy sąsiad. Opuścili salę niemal ostatni, mimo wszystko nie chcąc wpaść na Takao i jego bandę. Wydostali się na korytarz i zaczęli go przemierzać żwawym krokiem. Ranmaru oznajmiał właśnie przyjacielowi z zadowoleniem jak wspaniałe bento zrobiła mu jego siostra. Rozmowa pochłonęła całą jego uwagę, więc nie zawracał sobie głowy tym co dzieje się przed nim. Josuke nie zdąrzył krzyknąć "uważaj" , białowłosy wpadł na kogoś i oboje wylądowali na ziemi.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Yoru
Seisevan Akuma
Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:30, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Idąc przez hol ze spuszczoną głową myślała o tym, by jak najszybciej zakończyć lekcję i iść do domu. Nie zauważyła idącego w jej stronę Ranmaru i Josuke. Wpadła na nich, sama upadając na ziemię. Po upadku wolnym krokiem przybrała pozycję siedzącą. Widząc, że wpadła na kogoś, kogo niezbyt darzy sympatią zrobiła skwaśniałą minę. Pochyliła się nad białowłosym i odparła:
- A przepraszam to co?
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:39, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Białowłosy mruknął coś niezadowolony. Upadł na plecy i uderzył się w głowę, od razu poczuł tępy ból. Uniósł powieki, ukazując światu szmaragdowe oczy. Zmarszczył brwi. Spojrzał przed siebie i w tej właśnie chwili ujrzał pochylającą się nad nm osobę. Ten wzrok. Te oczy. Och, już wiedział, że ten widok nigdy nie zniknie mu z pamięci, wiedział, że wyrył się on w jego umyśle, i długo miał stąd nie zniknąć. Widok Yoru patrzącej wprost na niego. Ranmaru popadł w bardzo dziwny stan, przez chwilę nie mógł z siebie wydusić choć słowa. Potem prychnął, a jego delikatna twarz pogrążyła się w jeszcze większym naburmuszeniu.
- To ty.. - mruknął z nieukrywanym, a wręcz specjalnie ukazywanym niezadowoleniem, jednak gdzieś w jego umyśle nadal błąkała się myśl o tym jak Yoru okazała się być ładna.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Yoru
Seisevan Akuma
Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:50, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- ekhem... - ponagliła go, dając mu do wiadomości, że powinien ją za to, jak najszybciej przeprosić.
Wykonała zgrabny ruch głową, odgarniając tym samym włosy z oczu. Wbiła wzrok w oczy chłopaka i czekała na jego poczynania.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:54, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ranmaru w trybie natychmiastowym odwrócił wzrok. Powoli dźwignął się do pozycji siedzącej, nadal nie zmieniając naburmuszonej miny i nie odważając się nawet na chwilę spojrzeć w oczy ciemnowłosej dziewczyny.
- Przepraszam.. - wydusił z siebie, wypowiedzenie tych słów przyszło mu z niemałym wysiłkiem. Czuł się jakby jego duma dużo na tym ucierpiała. Shiroi złożył ręce na piersi i powoli przeniósł tylko wzrok na dziewczynę.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Yoru
Seisevan Akuma
Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:09, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna prychnęła na te słowa i sama wstała.
- Następnym razem lepiej uważajcie.
Dodała w ich stronę i zwróciła się w stronę schodów.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:05, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Josuke który przed chwilą w milczeniu obserwował całe to zdarzenie ocknął się niczym z zimowego snu. Podszedł do przyjaciela, jednak nie spuszczał wzroku z ciemnowłosej dziewczyny. Brązowowłosy wyciągnął pomocną dłoń w kierunku nieco oniemiałego białowłosego. Ranmaru z zagniewaniem spoglądał na Yoru. Wstał z pomocą błękitnookiego przyjaciela. Przygryzł dolną wargę, ale jego brwi nadal tkwiły w gniewnym grymasie. Położył ręce na biodrach i zadarł głowę.
- Ej.. - powiedział głośno wbijając szmaragdowe oczy w plecy oddalającej się dziewczyny. - Jesteś całkiem ładna, powinnaś częściej ukazywać twarz... - rzekł nie zmieniając pozycji, do której pasował nieco wyniosły ton który używał. Uniósł brew i przekręcił głowę. - Tylko sobie nie myśl, że Cię lubię.. - powiedział po chwili nie zbyt uciążliwej ciszy. W tym momencie odwrócił wzrok.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Yoru
Seisevan Akuma
Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:23, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Odwróciła się w stronę chłopaka, słysząc jego słowa. Przez chwilę zdziwionym wzrokiem spoglądała na Ranmaru. Po chwili wykrzywiła lekko usta w uśmiechu, lecz przypominał on raczej grymas. Następnie odwróciła głowę przed siebie i pewnym krokiem poszła przed siebie.
Rozpoczęła się następna lekcja. Yoru usiadła oczywiście w ławce na końcu. Riko nie było. Możliwe, że źle się czuła. To może nawet i lepiej. Dziewczyna lubiła siedzieć sama. Widząc wchodzącego do sali białowłosego, ogarnęła kosmyk włosów z oczu i odwróciła wzrok. Spojrzała przez okno, udając, że w ogóle nie poczuła obecności chłopaka. W głębi duszy zastanawiała się nad słowami chłopaka, które ją tak zaskoczyły.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:39, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ranmaru prychnął naburmuszony i ukradkiem obserwował coraz bardziej oddalającą się dziewczynę. Josuke podszedł do niego ze zdumieniem którego nie był w stanie ukryć. Shiroi spojrzał na niego z wyrzutem.
- Przepraszam!- wykrzyczał szybko Noauta z uśmiechem.
- Co ma oznaczać ten uśmiech Josuke-kun? - spytał Ranmaru mrużąc podejrzliwie oczy.
- Och.. oczywiście nic.. -odpowiedział niewinnym tonem błękitnooki udając, że bawi się swymi dłońmi. Potem uniósł głowę i zaśmiał się, białowłosy szybko się do niego przyłączył. Rozległ się dzwonek.
- Cholerka.. - podsumował posiadacz szmaragdowych oczu.
- Chodź Ranmaru-kun! - powiedział Noauta i chwycił rękaw jego śnieznobiałej koszuli.
- E..Ej! Co ty tak..?- wymamrotał białowłosy w biegu.
- Mamy lekcje z jednym z najgorszych nauczycieli, nie chcesz się spóźnić! - zapewnił przyjacielowi Josuke. Wbiegli po schodach o mały włos nie zaliczając kolejnego upadku. Biegli niemal pustym już korytarzem. Drzwi do sali były otwarte, co było dobrym znakiem. Wpadli do klasy ciężko dysząc. Takao niechętnie spojrzał na dwójkę przybyłych chłopców. Dziewczęta które towarzyszyły rudowłosemu wymieniły zdania i zachichotały wrednie. Ranmaru oparł się o tablicę.
- Następnym razem nie rób tak bez żadnego ostrzeżenia! -wydyszał z wyrzutem Shiroi. Noauta uśmiechnął się przepraszająco, po czym ruszyli do ławki. Zaraz po nich pojawił się nauczyciel.
- Dzięki bogu.. - wymamrotał brązowowłosy, który naprawdę nie chciał podpaść temu nauczycielowi.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Yoru
Seisevan Akuma
Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:55, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna opartą głowę miała na dłoni. Spoglądała za okno, co zawsze robiła podczas lekcji. Kiedy do klasy wszedł nauczyciel, Yoru spojrzała w jego stronę kątem okna. Następnie odwróciła wzrok i wbiła go znów w widok za oknem. Lekcja rozpoczęła się szybko, więc szept natychmiastowo ucichły. Sensei sięgnął ręką po podręcznik z biurka i rozpoczął wykład. Co chwila odrywał wzrok od książki i wędrował wzrokiem po uczniach. Nie lubił, gdy ktoś zakłóca mu lekcję. Kiedy po raz kolejny przestał mówić i zwrócił wzrok ku klasie, jego oczy utknęły na postaci Yoru. Siedziała ona jakby nic i spoglądała przez okno. Sensei przez chwilę próbował zwrócić jej uwagę wzrokiem, lecz gdy to nie wyniosło skutku, odchrząknął i odparł:
- Yoru Kuroi. Czy mogłabyś nam w skrócie powiedzieć o czym była dzisiejsza lekcja?
Dziewczyna spojrzała nieprzytomnie na nauczyciela. Po chwili ze stoickim spokojem na twarzy zaprzeczyła głową bez słowa.
- Więc chcesz nam powiedzieć, że nie uważałaś na lekcji?
- Tak jakby... - westchnęła, nadal mając głowę opartą na dłoni.
Nauczyciel wydawał sie być lekko zirytowany. Trzasnął podręcznikiem o blat ławki, przez co większość uczniów podskoczyła na krzesłach.
- Nie interesuje cię moja lekcja?! - ryknął w jej stronę.
Podszedł do jej ławki i schylił się tak, by ich oczy się spotkały. Yoru cały czas lustrowała go wzrokiem. Gdy ten się schylił, odpowiedziała mu tylko znaczącym mrugnięciem oczu.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:05, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ranmaru i Josuke wymienili zaniepokojone spojrzenia. Nauczyciel wyglądał na naprawdę zdenerwowanego, przeszło im nawet, przez myśl, że wygląda jakby był bliski uderzenia ciemnowłosej.
- Ych.. ta idiotka za bardzo się naraża.. - wymamrotał Shiroi. Serce zaczęło mu bić szybciej, co wyraźnie go zaniepokoiło. W jego umyśle rozpoczęła się zacięta walka. Co zrobić, co zrobić?! Powtarzał gorączkowo. Nauczyciel podszedł już do ławki dziewczyny. Ściskał pięści i podskakiwał na krześle, musiał odwrócić wzrok. Nauczyciel wrzasnął a Ranmaru mocno zacisnął powieki. A jednak.. ha, to silniejsze od niego. Wstał gwałtownie, jedną z pięści uderzył w blat ławki, aby zwrócić na siebie uwagę nauczyciela.
- Sensei! Skoro chce pan krzyczeć na nią, warto się nad czymś zastanowić. - powiedział zagniewanym tonem a jego klatka piersiowa falowała pod wpływem nierówniego oddechu. Uniósł dłoń i wyciągnął ją w kierunku grupki którą przewodniczył Takao. - Ona siedziała w ciszy, nie przeszkadzając panu.. - rzekł Ranmaru wbijając ten przeszywający wzrok w nauczyciela. - A oni.. - pomachał niecierpliwie dłonią którą wskazywał tamtych. - Nie chce mi się wierzyć, że nie słyszał pan jak głośno rozmawiają i się śmieją.. A może nie chce pan zauważyć, znalazł sobie pan kozła ofiarnego zamiast zając się tymi którzy na to zasługują.. - wycedził białowłosy chłopak.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Yoru
Seisevan Akuma
Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:17, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Yoru zwróciła wzrok z nauczyciela na Ranmaru. Znów wtrąca się w jej sprawy. Na pewno poradziłaby sobie sama. Gdy sensei odwrócił się do niej tyłem, a zwrócił do białowłosego, zaczęła piorunować go wzrokiem, a przez chwilę zdawałoby się też, że pokazała mu język. Po chwili przybrała poprzednią postawę ciała.
W głębi duszy cieszy cieszyła się, że ten odwrócił uwagę nauczyciela, bo Yoru nie należała do osób cierpliwych. W drugiej strony jednak uważała, że chłopak powinien pilnować swojego nosa. Jednak uczucie ulgi trwało cały czas i zdecydowanie przewyższyło złość.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:28, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ranmaru nieco się uspokoił, ale z jego twarzy nadal nie znikała zaciętość i oczywiście złość. Nawet na krótką chwilkę nie opuścił wzroku, wpatrywał się uparcie w zbliżającego się ku niemu nauczyciela. I znów w myślach spytał samego siebie "Warto było Ranmaru, warto?.." Wziął głęboki oddech nie okazując choć trochę skruchy. Zdecydowanie nie mógł okazać jakieś słabości, jego charakter, który siostra często nazywa narwanym zawsze brał nad nim górę, więc musiał być za to odpowiedzialny. Znów odetchnął i przekręcił charakterystycznie głowę, kątem oka spojrzał na chwilę na dziewczynę, jednak szybko powrócił do mężczyzny. Czekał na swój wyrok, który miał nadejść już za chwilkę.. Słyszał przyśpieszony również oddech Josuke i wredny chichot Takao..
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Yoru
Seisevan Akuma
Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:36, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Nauczyciel podszedł bez słowa do Ranmaru. Spojrzał raz na niego, raz na Takao i jego grupkę. Po chwili uderzył się leciutko podręcznikiem w udo. Następnie zwrócił się do rudowłosego.
- Jeśli następnym razem się nie uspokoisz, to czekają cię niemiłe konsekwencje. - fuknął na niego.
Następnie spojrzał na Yoru, która, jakby nie zdawała się przejmować zaszłym zdarzeniem. Prychnął cicho i wrócił do wykładu.
Dziewczyna spojrzała na białowłosego, a gdy ich oczy się spotkały wykrzywiła leciutko usta w uśmiechu. W sumie, nie chciała tego robić, ale uważała, że to będzie słuszne.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:45, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Oczy Ranmaru rozszerzyły się ze zdumienia, jego serce wcale się nie uspokajało, ale nie dopuszczał do siebie myśli, że to przez ten uśmiech. Białowłosy zadarł głowę do góry, patrzył na dziewczynę już normalnym wzrokiem, w duchu modlił się aby nie spostrzegła jego poprzedniej reakcji. W kąciku jego ust zaczaił się łobuzerski uśmiech, ale nie pozwolił swojej dumie zostać zniweczoną, więc nie uśmiechnął się całkiem. Shiroi odwrócił wzrok i usiadł. Poczuł na sobie wiążący wzrok Josuke, więc niepewnie odwrócił głowę w jego stronę. Brązowowłosy spoglądał na niego z domieszką podziwu i potępienia. Ranmaru udał, że zakrywa twarz załamany co rozbawiło jego przyjaciela. Błękitnooki zakrył usta i zachichotał. Shiroi odetchnął radośnie i spoglądał na przyjaciela z naprawdę ładnym uśmiechem na ustach.
Ostatnio zmieniony przez Aceiro_di_Nnabar dnia Czw 21:55, 18 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|